Badania wydolnościowe
Zawsze marzyłem o tym, żeby zrobić sobie badania wydolnościowe i zmierzyć swoje parametry. W końcu nastał dzień, w którym udało się to zrealizować. Dzięki nawiązaniu współpracy pomiędzy Klubem Biegacza Sobótka a firmą Sportslab odbyły się badania w naszej miejscowości. Przez dwa dni grupa śmiałków miała możliwość testować swoje możliwości na bieżni mechanicznej w hotelu „Sobotel”. Układ był wspaniały, Klub finansował połowę kwoty za badanie, w związku z tym za bardzo przyzwoitą kwotę mogłem skorzystać z pakietu PRO.
Myślę, że warto przybliżyć temat co obejmuje pakiet PRO i jak przebiegają badania. Myślę, że każda osoba, która chce robić postępy i rozwijać swoją pasję sportową powinna wybrać się na tego typu badania. Ekipa ze Sportslab robi naprawdę dobrą robotę i warto wydać parę złotych, żeby poznać swój organizm.
Pakiet PRO (informacja ze strony sportslab):
- Bezpośredni pomiar VO2max (maksymalnego minutowego poboru tlenu) określającego poziom wydolności tlenowej
- HR max (maksymalnego minutowego tętna),
- VE max (maksymalnej minutowej wentylacji płuc),
- LA max (maksymalnego poziomu zakwaszenia)
- Kosztu energetycznego i fizjologicznego (wskaźniki energetyki wysiłku, jego ekonomii i zużywanych kalorii)
- Wyznaczenie indywidualnych zakresów tętna i tempa biegu dla progów metabolicznych (tlenowy, mleczanowy i beztlenowy) w oparciu o analizę gazów i “zakwaszenia” krwi
- Wyznaczenia wartości stężenia mleczanów -„zakwaszenia” dla poszczególnych temp biegowych i dla wartości progowych.
- Wyznaczenie indywidualnych zakresów tętna i tempa biegu dla poszczególnych intensywności wysiłku (stref wysiłkowych) m. in. strefy najwyższego spalania tłuszczy, strefy tlenowej (OWB 1), strefy średniego i wysokiego usprawniania.
Oprócz wyżej wymienionych parametrów otrzymujemy również:
- Bieżące omówienie wyników
- Opracowanie wyników i ich analizę wraz z zaleceniami treningowymi
- Badanie składu ciała z określeniem zawartości tkanki tłuszczowej i mięśniowej na profesjonalnym analizatorze medycznym marki Tanita BC-418 lub Tanita MC780 MA
Szczegóły znajdziecie na stronie: http://sportslab.pl/bieganie/
Co do samego testu to jest on bardzo prosty, polega na zwiększaniu prędkości o 1km/h co 3 minuty. W zależności od naszego poziomu możemy zacząć od różnej prędkości. W moim przypadku po krótkim wywiadzie test rozpocząłem od 9km/h. Dzięki uprzejmości ekipy mogłem zarejestrować w formie video cały przebieg badania. Dało mi to możliwość do analizy postawy, dynamiki ruchu, kadencji biegu wraz ze zmienianą prędkością a tym samym obciążeniem i rosnącym zmęczeniem.
Podczas testu założony mamy pasek do pomiaru tętna, ergospirometr (maska) do pomiaru wskaźników wymiany gazowej. Po za tym przed zmianą obciążenia (prędkości) pobierana jest krew z palca w celu analizy mleczanów (zakwaszenie organizmu). Tak jak wspomniałem test rozpocząłem od prędkości 9km/h. Przed skończeniem 3 minut zgodnie ze schematem została pobrana krew z palca a następnie została zmieniona prędkość o 1km/h a tym samym na prędkość 10km/h. Schemat ten powtarzał się aż do momentu, w którym nie byłem w stanie nadążyć. Tym sposobem dotrwałem do prędkości 18km/h. To znaczy ukończyłem 3 minutowy bieg z prędkością 17km/h, po której osiągnąłem tętno 195ud/min i miałem już dość. Miałem świadomość, że przejście na prędkość 18km/h nie ma żadnego sensu, bo długo bym nie wytrzymał. Na filmiku fajnie widać jak w zakresie beztlenowym powoli zaczynam słabnąć i na samym końcu zaczynam walczyć całym ciałem.
Myślę, że warto pokrótce przybliżyć parametry, które były mierzone i jakie możemy wyciągnąć z tego wnioski a tym samym korzyści:
Należy pamiętać, że podczas wysiłku mierzone mamy wymienione parametry: tętno, przemianę tlenową, zakwaszenie organizmu. Dzięki temu rysuje nam się pięknie wykres, który obrazuje jak z wysiłkiem zmieniają się w/w parametry. Dzięki temu dokładnie wiemy jakie są nasze zakresy intensywności treningu, a tym samym mamy świadomość jakie cechy są kształtowane przy danym obciążeniu. Zatem trening staje się świadomy i skuteczny!
VO2max: parametr dzięki któremu jesteśmy w stanie określić maksymalną ilość tlenu, którą nasz organizm (mięśnie, wszystkie pracujące organy) jest w stanie pochłonąć w danej jednostce czasu. Badanie tego parametru wykonuje się w w/w teście czyli podczas narastającego obciążenia. Charakterystyka poboru tlenu zmienia się liniowo (wzrost proporcjonalny) wraz z obciążeniem. Po przekroczeniu progu beztlenowego przyrost traci charakter liniowy i rejestruje się charakterystyczne wypłaszczenie krzywej. To jest właśnie moment, w którym osiągamy maksymalny pobór tlenu czyli rejestrujemy pułap tlenowy (VO2max). Parametr ten wyraża się w jednej z dwóch jednostek: l/kg (bezwzględna ilość tlenu metabolizowanej przez zawodnika w jednostce czasu, w tym przypadku w ciągu minuty) lub ml/kg/min (ilość mililitrów czystego tlenu metabolizowaną w ciągu jednej minuty w przeliczeniu na jeden kilogram masy ciała)
HRmax: czyli tętno maksymalne. HRmax możemy zdefiniować jako maksymalna częstość pracy serca odpowiadająca intensywności, podczas której odczuwasz największy możliwy wysiłek. Czyli, żeby wyznaczyć tętno maksymalne wykonuje się wysiłek do momentu odmowy. Wartość tętna wyraża się w ud/min (uderzeniach na minutę).
LAmax– jest to maksymalny poziom zakwaszenia wyrażany w mmol/l. Wraz z narastającym obciążeniem zmienia się poziom zakwaszenia w organizmie. Do pewnej wartości wątroba jest w stanie neutralizować stężenie mleczanu we krwi. Jednak po przekroczeniu progu następuje zaburzenie równowagi pomiędzy produkcją a neutralizacją kwasu mlekowego co powoduje wzrost stężenia mleczanu we krwi. Czyli przy pracy tlenowej obserwujemy neutralizację kwasu mlekowego natomiast po przekroczeniu wartości 4 mmol/l obserwujemy zakwaszenie organizmu. Dzięki temu jesteśmy w stanie dokładnie wyznaczyć przy jakim tętnie dochodzi do zakwaszenia organizmu. Krzywa tego pomiaru ma charakter eksponencjalny czyli zakwaszenie na początku zmienia się w nieznacznym stopniu a po przekroczeniu progu mleczanowego zmienia się lawinowo.
Poniżej zamieściłem filmik z testu, żeby nie zanudzać skróciłem czas każdej prędkości z 3min do 30sek. Jedynie zostawiłem dłuższe prędkości 16km/h oraz 17km/h. Pozwoliłem sobie dokonać pewnej analizy testu, którą chciałbym się z wami podzielić.
Chciałbym zwrócić uwagę na obuwie, w którym wykonywałem próbę. Są to buty Inov-8 road-X 233, które mają 6mm dropu czyli różnicy wysokości pomiędzy palcami a piętą. Dzięki wielu treningom biegowym w sandałach wyrobiłem sobie technikę biegową, która umożliwia mi poruszanie się w butach z dropem w sposób naturalny czyli ląduje na przodostopiu. Na pewno zastanawiacie się dlaczego nie biegłem w sandałach. Od razu mówię- dlatego, że mam świadomość, że powyżej pewnej prędkości gubię technikę i biegnę niepoprawnie. Niestety sandały nie wybaczają błędów a ja chciałem sprawdzić się fizycznie a nie technicznie. Oprócz sposobu lądowania warto zwrócić uwagę na postawę czyli układ ciała względem kostki, biodra, głowa. Prosta sylwetka (brak łamania korpusu). Warto również zwrócić uwagę na pracę rąk, która nadaje rytm. Kolejny aspekt to kadencja kroku. Pofatygowałem się i obliczyłem w przybliżeniu ile wykonuje kroków na minutę jedną nogą i dla każdej prędkości wychodzi w granicach 90 kroków/min. Raz wychodzi 88 raz 92, ale raczej wynika to z błędu obliczeniowego bo liczyłem lądowanie stopy w przeciągu 15sek i mnożyłem razy 4. Czyli kolejna rzecz, którą dzięki sandałom udało się dopracować.
Pozostaje nam już tylko analiza ruchu ciała wraz ze wzrastającą prędkością. Co ciekawe dla prędkości w zakresie tlenowym oraz mieszanym układ ciała jest jak najbardziej poprawny. Nie mówię idealny tylko poprawny. Zawsze można poprawić parę aspektów, szczególnie pracę rąk. Natomiast po wejściu w zakres beztlenowy technika zaczyna się zdecydowanie pogarszać. Szczególnie widać to przy prędkości 17km/h, dlatego na filmiku zamieściłem 3minuty walki. Widać jak prędkość wpływa na ułożenie ciała a tym samym delikatne zgięcie korpusu, po za tym usztywnienie rąk. Po za tym wraz z brakiem energii zaczynam manewrować całym ciałem. Nie jestem w stanie utrzymać się w linii i zaczynam pływać po całej bieżni. Element ten pokazuje, że powinienem skupić się podczas przebieżek i ćwiczeń szybkościowych na trzymaniu prawidłowej postawy. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z wykonanego testu. Badanie pokazało, że mam zacięcie i potrafię przejść przez trudne granice zmęczenia docierając do praktycznie maksa możliwości czyli HRmax 195ud/min. Co do wydolności tlenowej to szału nie ma, ale fajnie obrazuje to na jakim jestem poziomie. Całkiem możliwe, że udało by się wykręcić trochę większe VO2max gdyby wartość hemoglobiny i erytrocytów była wyższa. Bo jak się okazało po badaniach krwi mam te wartości poniżej normy.
No cóż piękny jest sport i towarzyszące mu przemiany w organizmie. Fajnie jest poznawać swoje granice i swoje parametry. Trzeba brać się do pracy i obserwować pozytywne zmiany.