Górski Zimowy Maraton Ślężański
To był intensywny i długi weekend:
– czwartek prezentacja o Kostaryce
– piątek przygotowanie do biegu czyli m.in. rozkładanie namiotu w okolicy startu
– sobota start w Górskim Zimowym Maratonie Ślężańskim
W tym momencie skupie się na tym trzecim punkcie jakim jest GZMŚ.
Tym razem pogoda była łaskawsza niż w poprzednich latach. Na trasie praktycznie bez śniegu, w drugiej części trasy wręcz błoto. Jedynie momentami lód i oblodzone kamienie (okolice szczytu Ślęży).
W tym roku został podzielony start maratonu i półmaratonu. Maraton wyruszył o godz. 9.00 natomiast półmaraton wystartował o godz. 10.00. Znaleźli się i tacy co z krótszego dystansu wystartowali razem z maratończykami J ale ich pomyłka została szybko odkryta i nie udało im się wygrać z czasem
To był pierwszy start w tym roku naszego nowego Teamu czyli Monk Sandals Team. Cała trójka czyli Gniewomir, Piotr i ja (Alek) wystartowaliśmy na dystansie 24km. Od startu chłopaki wydarli niczym z procy, ja natomiast troszkę zachowawczo.
Praktycznie cały bieg czułem się dobrze, dopiero pod koniec odczuwałem lekkie słabości. Mimo to cały czas trzymałem równe tempo. Poziom w tym roku był bardzo wysoki, więc mimo poprawy o 10minut czasu z tamtego roku pozycja w open została praktycznie taka sama. Pozostała jedynie 3 lokata spośród mieszkańców gminy Sobótka. Jednak i ta pozycja z małymi przebojami.
Biegnąc na trasie znajomy cały czas zapewniał mnie, że zajmuje trzecią pozycję w gminie. W związku z tym równym tempem utrzymywałem swoją lokatę. Przed dekoracją okazało się, że znalazł się nieznany mi do tej pory mieszkaniec gminy, który niby przybiegł szybciej. Nie protestowałem bo nie znałem człowieka. Jak się później okazało, skrócił on trasę na tyle mocno, że na punkcie Tąpadła zajmował 18 pozycje a, żeby potem spaść na 38, kończąc bieg z bardzo dobrym czasem. Jak się potem okazało wyprzedziłem tego człowieka na bodajże 4km. Zdecydowanie ta cała sprawa popsuła mi humor. Jednak koniec końców podium powróciło, jedynie zabrakło foty z moimi dobrymi kolegami z gminy
Krótko mówiąc bieg dla naszego Teamu okazał się bardzo udany:
Gniewomir zajął 10msc open i 3msc w kategorii M30 (miałem przyjemność odebrać za niego statuetkę)
Piotr zajął 20 msc open i 2msc w Gminie Sobótka
Ja (Alek) zająłem 45msc open i 3msc w Gminie Sobótka
Do zobaczenia na szlaku!
Pura Vida!