Plaża i śnieg

Jeśli zastanawiacie się co u mnie, to powiem krótko- TRENUJE 🙂

.

Aktualnie jestem nad polskim morzem a dokładnie w Wisełce. Razem z podopiecznymi z Akademii Kolarskiej jesteśmy na zgrupowaniu. Dzisiaj zakończyliśmy pierwszy cykl treningowy, który obfitował w rzetelny trening. Jednym słowem nie ma obijania: rano rozruch, potem śniadanie, trening na rowerze, obiad i na koniec drugi trening w postaci siłowni lub marszu.

.

Ja też nie mam zbyt wiele czasu oraz zbyt wiele energii, bo po treningu z młodymi trzeba dokręcić jeszcze swoje. Styczeń to świetny czas na bazę tlenową, więc korzystam pełną parą. Trzy dni treningu kończę 6h na rowerze MTB, 1h10min biegania oraz 1h30min na siłowni. Może szału nie ma, ale uwierzcie mi, że to czuć.

.

Nad morzem pogoda wręcz zimowa. Dzisiaj rano udało się jeszcze spokojnie zrobić 2h30min na rowerze w dobrej pogodzie. Natomiast popołudniowe bieganie było w zimowej aurze. Padał bardzo intensywnie śnieg i wiał dość mocny wiatr. Nie mogłem odpuścić i wybrałem się na bieganie po plaży, w związku z tym był fajny combo: piasek pokryty warstwą śniegu. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie byłem w zimie nad polskim morzem. Po gorącej Kostaryce jest to ciekawe doświadczenie.

Plaża i Śnieg

Jutro dzień regeneracyjny a od soboty drugi cykl trzydniowy. Będzie dobra zabawa!

PURA VIDA!