Kryterium Dzierżoniów

Czy wspominałem kiedyś o tym, że oprócz mojej pasji tworzenia Monków jestem trenerem w Akademii Kolarskiej Bartosza Huzarskiego? Jeżeli nie to czas najwyższy to powiedzieć. Sport to pasja, która stała się moim życiem. Teraz sny z sandałami biegowymi przerodziły się w te o wyścigach kolarskich. Mimo wszystko nie zapominam o bieganiu. Zbieram doświadczenie, obserwuje i wyciągam wszystko to co mogę. Emocji wszędzie jest wiele, szczególnie gdy starują osoby, które trenujesz.

20160402_113901

W dniu dzisiejszym odbyło się Międzynarodowe Kryterium Kolarskie w Dzierżoniowie. Na wyścig pojechaliśmy szeroką grupą z Akademii Kolarskiej wraz z KS Deichmann Abus Mat Sobótka. Startowaliśmy w grupie: Żak (2004-2005), Młodzik (2003-2002), Junior Młodszy (2001-2000), Junior (1998-1999). Kryterium polega na tym, że jest runda 1,5km i w zależności od rocznika pokonują się ją ileś razy. Dla żaka przypadały 2 okrążenia (3km), dla młodzika, młodziczki oraz Juniorki Młodszej 9 okrążeń (13,5km), dla Juniora Młodszego 15 okrążeń (22,5km) a dla Juniora 20 okrążeń (30km). Niezależnie od tego ile było okrążeń tempo było takie samo. Ogień od samego startu. Kto przetrzyma ten górą, ale zacznijmy od początku.

20160402_113905

Tak naprawdę dla nas wszystkich był to pierwszy start w tym sezonie. Trudno było spodziewać się czegokolwiek. Naszym celem jest nauka i rozwój młodzieży, a wyścig to wyścig, zawsze rządzi się swoimi prawami. W kolarstwie jest całkowicie inaczej niż w bieganiu. Kto w pierwszym rzędzie ten króluje. Dlatego każdy ustawia się bardzo wcześnie przed startem, żeby zdobyć jak najlepsze miejsce na starcie. Czasem trzeba mieć szczęście, czasem doświadczenie, a czasem nosa gdzie tu się ustawić, żeby było dobrze. Jeżeli chodzi o Żaków to wypadło to znakomicie. Nie było bardzo dużo zawodników w związku z tym Michał zajął pozycję w pierwszym rzędzie reszta ustawiła się trochę z tyłu, ale na szczęście nie stracili zbyt wiele. Jak na dwie rundy to było sporo emocji tym bardziej, że chłopaki z HBA trzymali się w czubie cały wyścig. Niesamowitą walką i determinacją wykazał się Marcin, który wykonał długi finisz po którym zajął 2 miejsce. Michałowi zabrakło trochę szczęścia bo przegrał o pół koła z kolegą z innej drużyny. Niepotrzebnie oglądał się za siebie. Równie dobrze spisała się Iga, która zajęła 5 pozycję. Niestety ciężko było jej odrobić straty związane z zajęciem dalekiej pozycji na starcie.Świetna nauka i przetarcie na początek sezonu. Młodzi mogli poczuć ducha walki a przede wszystkim zabawy, bo w tym wieku o to właśnie chodzi!

 

20160402_123328

20160402_123150

Inaczej sprawa miała się w wyścigu młodzików. Tam już nie ma przelewek. Tempo od samego startu zabójcze. Kto z tyłu ten już nie dogoni. Widać, że chłopaki z przodu są mocno wyjeżdżeni i mają sporo kilometrów na liczniku. Mimo tak młodego wieku widać było u nich dobrą technikę, umiejętność ścigania, finiszowania, a przede wszystkim jazdy na kole i dawania zmian. Jak w starych grupach różne krzyki, sugestie, sygnały migowe. Mimo, że nasi chłopcy dali z siebie wszystko i pojechali na miarę swoich możliwości nie ukończyli wyścigu bo dostali dubla. To była dobra lekcja pokory i zobaczenia jak wygląda prawdziwe ściganie, poznanie odjazdów, walki, szybkości. Nie samym wynikiem człowiek żyje tylko doświadczeniem, bo to jest teraz najważniejsze. Dlatego jedziemy dalej, sezon dopiero przed nami.

20160402_123526

20160402_123531

20160402_123548